Poległam. Już w lutym moje postanowienie umarło. Ale wracam do niego, jakoś trzeba rysować, nawet jak się uważa, że to co się rysuje nadaje się tylko do spalenia :/
(coś tam rysowałam przez ten czas, może kiedyś zrobię posta z jakąś większą ilością rysunków)
a na razie szkic cudownej KB!